Nowość! Wynajem z dojściem do własności domów pod Poznaniem

Osiedle Koncept jest bardzo różnorodne i nieustannie się rozwija. Zaczynaliśmy od jednej lokalizacji, mamy już dwie-Kamionki i Wiry. Startowaliśmy z 4 metrażami domów, jest już 8. Parterowe, piętrowe, dwulokalowe, wolnostojące-do wyboru, do koloru.

Do tej pory tylko je sprzedawaliśmy, teraz przyszedł czas na wynajem. Trudności z uzyskaniem zdolności kredytowej oraz wysokie raty uniemożliwiły wielu osobom kupno domu. Mimo szczerych chęci, marzenia o własnym domu zostały odsunięte w czasie i trafiły na ławkę rezerwowych. Podczas rozmów z klientami, co jakiś czas padało pytanie o możliwość wynajmu domu.

W grudniu wprowadziliśmy nowość do naszej oferty-wynajem z dojściem do własności domów w Kamionkach. Chodzi o to, że mieszkańcy przez 2 lata  wynajmują od nas wybrany dom-zupełnie nowy, wykończony, wymalowany, z zabudowaną kuchnią i gotową łazienką-do zamieszkania. Po upływie 2 lat wynajmujący mogą go od nas wykupić, a 30% zapłaconych dotychczas miesięcznych najmów obniża kwotę do zapłaty.

Osiedle Koncept w Kamionkach znajduje się tuż przy lesie, 300 m od kompleksu edukacyjnego-żłobka, przedszkola i szkoły podstawowej. Kamionki dynamicznie się rozwijają, są punkty handlowe, gastronomiczne, apteczne, przychodnie, obiekty i tereny rekreacyjne.

Zalety wynajmu z wykupem:

– Wynajmujący wprowadzają się do nowego domu, są jego pierwszymi właścicielami,

– Mieszkańcy nie tracą czasu na remont, szukanie specjalistów od wykończeniówki, wprowadzają się na gotowe,

– Urządzają dom według własnego uznania-meble, dodatki, sprzęty,

– Przez dwa lata spokojnie można zbierać środki na wykup domu, jest również szansa na poprawę sytuacji na rynku kredytów hipotecznych.

– Przyszli właściciele upewniają się, że chcą w nim mieszkać lub szukają dla siebie innego miejsca na ziemi.

 

Na początek w naszej ofercie wynajmu znalazły się trzy domy w Kamionkach:

Gemini 104 m2 – 4700 zł miesięcznie + media, wynajem od czerwca 2023 r.

Parter

Salon + jadalnia – 29 m2,

Kuchnia – 11,3 m2,

Łazienka – 3,5 m2.

Piętro

Sypialnia – 11 m2,

Garderoba – 2,8 m2,

Łazienka – 6 m2,

Pokój – 9,3 m2,

Pokój – 9,3 m2.

 

Libra 119 m2 – 5300 zł miesięcznie + media, wynajem od maja 2023 r.

Parter

Salon+kuchnia – 38,4 m2,

Pokój – 8 m2,

Łazienka – 3,40 m2.

Piętro 

Sypialnia + garderoba – 19,15 m2,

Pokój – 8,82 m2,

Pokój – 8,90 m2,

Łazienka – 6,70 m2.

 

Orion 138 m2 – 6000 zł miesięcznie + media, wynajem od lipca 2023 r.

Parter

Salon + jadalnia – 37 m2,

Kuchnia – 7,5 m2,

Pokój – 8 m2,

Spiżarnia – 2 m2,

Pralnia – 2,8 m2,

WC – 2,2 m2.

Piętro

Sypialnia + garderoba – 17 m2,

Łazienka – 6,6 m2,

Pokój – 10,8 m2,

Pokój – 10 m2.

Domy wyposażone są w pompy ciepła i panele fotowoltaiczne, dzięki czemu mieszkańcy zaoszczędzają duże kwoty na rachunkach. Zwłaszcza, biorąc pod uwagę obecne ceny prądu. Istnieje oczywiście możliwość doboru dodatków wpływających na zmniejszenie  kosztów utrzymania domu praktycznie do minimalnego poziomu.

Zachęcamy do kontaktu, chętnie opowiemy o szczegółach.

Bartosz Wrzesiński o sytuacji na lokalnym rynku nieruchomości

Wojna, galopująca inflacja, rosnące stopy procentowe, problemy ze zdolnością kredytową, zaciskanie pasa przez Polaków, strach przed kolejną wizycie w sklepie i kwotą na paragonie. Jak to wszystko przekłada się na rynek nieruchomości, opowiada Bartosz Wrzesiński – dyrektor zarządzający Tefra House.

– Jest tak źle, jak krzyczą nagłówki? Dni deweloperów są policzone?

Nie ma co ukrywać, sytuacja nie jest różowa. Porównując do tego, jak słupki sprzedażowe rosły jeszcze rok temu, teraz obserwujemy widoczny spadek.

– Czyli Polacy nie chcą kupować domów?

Właśnie chcą. Chcieliby, ale nie mogą. To nie jest tak, że nagle zamilkły telefony w naszym biurze sprzedaży. Chociaż na chwilę tak, na jakiś miesiąc po wybuchu wojny w Ukrainie. Później powoli zainteresowanie wracało. Są telefony, maile z pytaniami, spotkania. Nie możemy generalizować. Są osoby, które mają pieniądze i mogą sobie pozwolić na zakup domu w tych niepewnych czasach. Mało tego. Właśnie teraz widzą dla siebie okazję. Spodziewają się, że jak sytuacja chociaż delikatnie się zmieni i znowu zdolności kredytowe się unormują, to ceny domów i mieszkań poszybują w górę. Czy tak będzie, nie wiem.

– Wychodzi na to, że tylko ci z grubymi portfelami i pokaźnymi oszczędnościami mogą pozwolić sobie na zakup nieruchomości.

I znowu jest to za duże uogólnienie. Faktycznie zmienił się wachlarz klientów. Ludzie chcą kupować domy, ale muszą kombinować, żeby ominąć konieczność zaciągnięcia kredytu hipotecznego. Ci, którzy jeszcze niedawno mieli zdolność kredytową na ponad milion złotych, teraz jej nie mają albo zdecydowanie mniejszą z trzykrotnie większą ratą. To dla nich kubeł zimnej wody i sygnał, że teraz warto obniżyć swoje oczekiwania.

– Albo przeczekać.

Na dniach otwartych, które mieliśmy niedawno, odwiedzili nas klienci, którzy żałują, że odwlekali swoją decyzję. Kiedy rok temu ruszaliśmy z budową Osiedla Koncept, wszystko im odpowiadało. Byli prawie zdecydowani na dom w Kamionkach, finansowo też było wszystko w porządku. Jednak odsunęli swoją decyzję o zakupie domu. Powód? Chcieli poczekać, aż oddamy domu z pierwszego etapu, zobaczą, jak wyglądają na żywo i wrócą (lub nie).

Mówisz, że wrócili. To w czym problem?

W tym, że po pierwsze dom, którym byli zainteresowani, jest już droższy. Podpisując wtedy umowę rezerwacyjną, cenę mieliby zagwarantowaną. Nie mają o to do nas pretensji. Wszyscy zdają sobie sprawę, jak wyglądają teraz ceny materiałów budowlanych. Zresztą nie tylko budowlanych. Bądźmy szczerzy. Nie ma cen, które by nie wzrastały. Po drugie nie mają już zdolności kredytowej pozwalającej na sfinansowanie domu o powierzchni 140 m2.

– Czyli obejrzeli i odeszli z niczym.

Właśnie chciałem przejść do: „po trzecie”. Po trzecie przyznanie się, do tego, że nie stać ich na dom, a rok temu mogli go mieć, na tyle ich zezłościło, że zaczęli analizować sprzedaż swojego mieszkania w Poznaniu i zakup najmniejszego, a tym samym najtańszego domu na naszym osiedlu. Wyobraź sobie, jak ta złość musiała być duża, że biorą pod uwagę zamianę 100- metrowego mieszkania na 77- metrowy dom. Po co to robią? Chcą sobie udowodnić, że mogą spełnić marzenie o domu i własnym ogródku. Nie chcą już czekać. Jak sytuacja się zmieni, będą myśleć o czymś większym. Poza tym w tym momencie koszty utrzymania takiego domu są mniejsze niż mieszkania. Fotowoltaika, pompa ciepła, rekuperacja, brak czynszu, to wszystko pozwala zaoszczędzić naprawdę duże kwoty związane z rachunkami za prąd czy ogrzewanie.

– Podziwiam za odwagę i determinację, oby im się opłaciły. Wróćmy jeszcze do kondycji deweloperów. Wychodzi na to, że jednak sprzedajcie.

Zdecydowanie nie jest to sprzedaż na poziomie 2021 roku, kiedy to po targach mieszkań, musieliśmy przyspieszać kolejny etap, bo zainteresowanie było tak duże, że mieliśmy listy rezerwowych. Ale odpowiadając na Twoje pytanie, tak sprzedajemy. Natomiast procesy decyzyjne klientów są dłuższe i tu przewagę dają nam terminy odbiorów, które planowane są dopiero za rok lub w przypadku kolejnych etapów jeszcze później, a co za tym idzie wydłużone harmonogramy płatności.  Poza tym na bieżąco modyfikujemy ofertę i dynamicznie dostosowujemy do poziomu zainteresowania klientów. Teraz, jest czas dla największych domów wolnostojących, w naszym przypadku to Cassiopeia 193 m2 i dla domów najmniejszych dwulokalowych Dorado 77 m2.  Tak zwane średniaki na chwilę odsuwamy na bok. Wierzymy, że za chwilę wrócą do gry, potrzebują tylko trochę czasu.

– Ile według ciebie to jest „trochę czasu”?

Tego nie wiem. Mam nadzieję, że za kilka miesięcy świat powróci do normalności. Jak to mówią, wiosną wszystko nabiera jaśniejszych barw.

– Deweloperzy to przetrwają? Znasz branżę, pewnie orientujesz się, jak to wygląda u konkurencji.

Tak, jak w każdej branży przyszedł czas na oszczędności, dokładną analizę zysków i strat oraz pełną gotowość do reagowania na to, co dzieje się na rynku. Pandemia mimo wszystko okazała się dla nas łaskawa. Był chwilowy przestój, ale po tym, jak COVID przestał być tak bardzo groźny, ludzie zapragnęli większych mieszkań i domów z ogródkiem poza granicami dużych miast, docenili bliskość natury i nauczyli się pracować zdalnie lub hybrydowo. To by bardzo dobry czas dla deweloperów, mniejszych i większych. Ci, którzy dobrze wykorzystali tamten czas, to sobie poradzą. Ale z pewnością nie jest to odpowiedni moment na ryzykowne inwestycje i niepewne projekty.

– Jak jest Twój sposób na przetrwanie?

Kilka kwestii już wymieniłem. Od początku. Wchodziliśmy na rynek z Osiedlem Koncept z pełnym przekonaniem, że to coś wyjątkowego, coś co skradnie serca klientów. Domy z kilkoma układami do wyboru, narzędzie umożliwiające dokładne przeanalizowanie tych układów, wyceniające wartość domu, koszty jego utrzymania, pokazujące szereg dodatków wpływających na ekonomiczność, energooszczędność i ergonomiczność domów.

Nie zamykaliśmy się na jeden czy dwa projekty. Chcieliśmy dać klientom wybór i wybudować im dom, jakiego potrzebują. To od początku było strzałem w 10. Nie ukrywam, że obecna sytuacja wymusiła (a może pokazała nam, że warto) na nas jeszcze bardziej elastyczne podejście. Chcesz ten dom, na tamtej działce, który będzie oddany za półtora roku? Wolisz bez bramy, z szerszymi miejscami postojowymi? W miejscu garażu chcesz dwa pokoje? Wynajem zamiast kupna? Kiedyś może uznałbym, że to strata czasu, za dużo zmian, za dużo pracy, nie opłaca się. Teraz staramy się sprawdzić, jakie mamy możliwości i znaleźć rozwiązanie korzystne dla obu stron. Wiem, że takie podejście się opłaci i zaprocentuje w przyszłości. Cały zespół to rozumie. Dlatego jestem pewny, że to się uda. A te czarne chmury nad deweloperami są tylko przejściowe.

– Marzyciel?

Pomimo tego, że spełniamy marzenia klientów o własnym domu, zawodowo wolę określenie realista.

 

koncept-tefrahouse.pl

 

 

 

Rekuperacja – wizytówka nowoczesnego domu

Nowe budownictwo mieszkaniowe charakteryzuje się szeregiem nowoczesnych rozwiązań i funkcjonalnych udogodnień, które przekładają się na korzyści dla docelowych użytkowników. Wśród licznych opcji dodatkowych, jakie oferujemy swoim klientom  jest m.in. instalacja rekuperacji. Rekuperacja to rodzaj systemu wentylacji mechanicznej z tzw. odzyskiem ciepła – rozwiązanie to nie tylko pozwala na oszczędności w zakresie ogrzewania, ma też inne zalety. Co warto wiedzieć o rekuperacji?

Rekuperacja – co to takiego i jak działa?

Rekuperator to centrala wentylacyjna z odzyskiem ciepła. W przeciwieństwie do wentylacji grawitacyjnej gwarantuje stabilną i regularną wymianę powietrza, co przekłada się na większy odczuwalny komfort. System działa bez konieczności otwierania okien. Podstawowym elementem rekuperatora jest wymiennik ciepła, którego zadaniem jest odzyskanie i przekazanie energii pomiędzy strumieniami nawiewnym oraz wywiewnym. Profesjonalne rekuperatory wyposażone są dodatkowo w nowoczesne filtry, których rolą jest oczyszczanie powietrzawpływającego przez wentylatory mechaniczne. Aby zapewnić odpowiednią jakość powietrza, a także utrzymywać wydajność rekuperatora na wysokim poziomie, filtry takie należy wymieniać/czyścić co kilka miesięcy.

Wymiana powietrza w środku urządzenia odbywa się przy pomocy czterech kanałów, z których dwa funkcjonują na zasadzie wyciągu – jeden z nich zaciąga chłodne powietrze z zewnątrz, a drugi odbiera cieplejsze powietrze z pomieszczenia. Dzięki wentylatorom strumienie trafiają w okolice wymiennika, gdzie dochodzi do przekazania energii. W dalszej kolejności pozostałe kanały odprowadzają „zużyte” i pozbawione ciepła powietrze na zewnątrz budynku, a świeży i ogrzany strumień kierowany jest do wnętrza domu. W lecie cykl jest odwrotny, ponieważ to powietrze wyciągane z pomieszczeń ma niższą temperaturę, przez co schładza gorący strumień zaciągany z zewnątrz.

Jakie są zalety rekuperacji?

Sprawnie działająca instalacja rekuperacji przekłada się na duże oszczędności na ogrzewaniu domu, ponieważ zmniejsza straty ciepła. W niektórych wypadkach koszty na ogrzewanie domu mogą zmniejszyć się dzięki rekuperacji nawet o połowę. Dom wyposażony w rekuperację cechuje się mniejszym zapotrzebowaniem na ciepło, bowiem na bieżąco odzyskuje energię z wywiewanego, ogrzanego powietrza.

Dzięki rekuperacji zimą nie wychładza się pomieszczeń (nie trzeba otwierać okien w celu przewietrzenia domu), a wyprowadzana z budynku wilgoć ogranicza ryzyko rozwoju pleśni czy innych mikroorganizmów. Dodatkową zaletą jest też to, że separuje się wnętrze od nieprzyjemnych zapachów, smogu czy wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń środowiskowych, jakie zwykle dostają się przez okna. Z kolei latem brak potrzeby uchylania okien sprawia, że do domu nie przedostają się m.in. uciążliwe owady (np. muchy czy komary).

Właściwie funkcjonująca rekuperacja to przede wszystkim efektywna wymiana i oczyszczanie powietrza, dzięki czemu w pomieszczeniach tworzy się przyjazny, komfortowy i zdrowy mikroklimat. Brak konieczności otwierania okien chroni ponadto przed przeciągami, które mogą prowadzić do przeziębień u domowników oraz przedostawaniem się pyłków, które sprzyjają reakcjom uczuleniowym.

Efektywna rekuperacja – o czym jeszcze warto pamiętać?

W wypadku rekuperacji stolarka okienna i drzwiowa powinna być bardzo dobrze doszczelniona, dlatego należy pozbyć się wszelkich rozszczelnień, napowietrzników oraz tzw. mostków termicznych. Jeśli chodzi o kominki, to miłośnicy takiego rozwiązania i jednocześnie posiadacze rekuperacji powinni zaopatrzyć się w model z zamkniętą komorą spalania, co wpłynie na efektywność działania instalacji. Rekuperację można dodatkowo zautomatyzowaćpoprzez wzbogacenie jej m.in. o czujniki monitorujące poziom dwutlenku węgla czy wilgotności. Wówczas taką instalację można zintegrować z systemem inteligentnego domu, który będzie sterował jej pracą i regulował parametry powietrza. Rekuperacja może również zostać wyposażona w instalacje oczyszczająco-jonizującą oraz chłodzącą, co podniesie jakość powietrza i stanowić będzie zamiennik klimatyzacji.

 

Oczywiście na Osiedlu Koncept rekuperację w ofercie mamy i naszym klientom polecamy 😉

Osiedlove #16 Wyprzedził go karton

Są takie dni, kiedy mam wszystkiego dosyć, jestem zmęczona, nie chce mi się gadać, słuchać, czytać, oglądać, spacerować, ćwiczyć, pracować, grzebać w internecie. No nic a nic. Wchodzę wtedy do kuchni i zaczynam gotować. Nieważne co, nieważne dla kogo, ważne, żeby było dużo i pachniało przyprawami.

Tego dnia zajęło mi chwilę podjęcie decyzji, od czego zacznę i co pójdzie na pierwszy ogień do gara. Wstawię rosół, to zawsze jest pewniak. Szybka weryfikacja potrzebnych składników i do dzieła.

Kura jest, wołowina jest, kawałek indyka jest. Babcia zawsze powtarzała, że podstawą dobrego rosołu są trzy rodzaje mięsa, w tym dobra tłuściutka kurka i najlepiej pręga wołowa. Równie istotne są warzywa. Ma być ich tyle, żeby wychodziły z garnka. Dużo korzeni, zieleniny, czosnku i cebuli. Mamaginekolog w swojej książce kucharskiej zaleca, a wręcz uważa za niezbędne, rozbijanie ziół w moździerzu i dodawanie całych lekko rozgniecionych ząbków czosnku wraz z łupinami. No i kapusta. Trzeba koniecznie dodać liście kapustę. Odkąd zastosowałam te triki, połączyłam babcine sposoby z radami Mamyginekolog, mój rosół wszedł ma wyższy poziom.

Kilka minut później wszystko wylądowało w garze, oczywiście w odpowiedniej kolejności. Teraz minimum 4 godziny gotowania i jutro będzie cudowna, aromatyczna zupa. Oczywiście część zamrożę, część będzie bazą do sosu, część przerobię na pomidorową, czy coś tam jeszcze.

Punkt drugi.

No właśnie, co teraz? Jakiś konkret by się przydał. O, wiem! Zrobię kurczaka z warzywami. Marchew, seler, papryka- wszystko kroję w słupki, pieczarki w plasterki, trochę drobno posiekanej cebulki i czosnku. Kurczak w paski z przyprawami i mąką ziemniaczaną i siup na patelnię. Smażę, duszę, zalewam sosem słodko-kwaśnym i za chwilę danie gotowe. Uwielbiam seler w takim wydaniu. Smakuje jak chrupiące frytki. Dobra, przyznam się. Z tego dania wyjadam tylko seler. Dobrze się składa, bo akurat Michał selera nie lubi.

Na jutro obiad mam gotowy. Teraz jakaś kolacja. W sumie nie jestem głodna, ale popatrzmy, co tu mamy. Jest burak pieczony i koza (ser kozi). To jadę dalej.

Miska, a do miski: sałata, rukola, suszone pomidory, żurawina, kawałki buraka, koza i prażone nerkowce. Do słoika: miód, musztarda, oliwa, cytryna. Tiru riru, mieszamy, mieszamy, mieszamy i sos gotowy. Do tego kawałki bagietki skropione oliwą i kieliszek wina.

Gotowe.

Rozejrzałam się po kuchni. Matko i córko! Jakiś armagedon tu jest, dosłownie przeszło tornado. Szkoda czasu, trzeba działać. To do zlewu, to do zmywarki, to do śmieci. Wytarłam, zamiotłam, umyłam podłogę i ogarnięte. Nie, wcale nie trwało to 5 sekund, tylko prawie 40 minut. Rozejrzałam się dookoła i uznałam, że misja zakończona. Wiadomo, że dobrze byłoby mieć dużą, jasną kuchnię z szerokim blatem roboczym, miejsca na przyprawy, słoiczki, pudełka, butelki. Ale, jak to mówią, jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Ważne, że humor mam lepszy, energia wróciła i już nie zagryzę pierwszej osoby, która stanie mi na drodze.

Kiedy wychodziłam z kuchni, usłyszałam klucz w zamku. Wielki kawał pudła przeciska się przez drzwi, a za nim tarabani się szczerzący się do mnie Michał – mój osobisty mąż.

– Sandra, mam niespodziankę.

– No właśnie widzę. Co to za klamot?

– Nowy telewizor.

– Gdzie chcesz go wcisnąć? Ja ledwo domykam szafy, upychając wszystkie nasze rzeczy. Poza tym nasz telewizor działa i ma się całkiem dobrze. Nie mamy takiej dużej ściany, żeby go powiesić.

Czułam, jak narasta we mnie złość. Cała robota na marne. Przed chwilą zdążyłam się zrelaksować w kuchni, pozbyłam się negatywnych emocji i byłam gotowa na miły wieczór, kolację i wino przed telewizorem.
Przed telewizorem… O zgrozo. Uważaj, o czym marzysz, bo może się spełnić. Chyba nie do końca doprecyzowałam w myślach, na co mam ochotę. Nie chciałam nowego telewizora, który nie mieści się w pokoju, tylko na obejrzenie serialu na tym, który mamy od kilku lat i idealnie wkomponowuje się w przestrzeń między szafkami.

Michał, ignorując moją groźną minę, postawił pudło w przedpokoju i poszedł pod prysznic. Chyba muszę się napić tego wina już teraz, czeka nas długa przeprawa. Idąc do kuchni, dokładnie sprawdziłam, co jest na kartonie i wyjęłam z niego wystającą fakturę. No zgłupiał do reszty! Wydał tyle pieniędzy na coś, czego nawet nie zmieści w naszym mieszkaniu. Zawsze lubił gadżety elektroniczne, no ale bez przesady. Kilka razy rozmawialiśmy o tym, że kupimy wielki telewizor zaraz po podpisaniu umowy na nowy dom. Poczeka do momentu, aż będziemy mogli się wprowadzić, a cały projekt salonu przygotujemy pod niego.

Zaraz, zaraz. Telewizor po kupnie domu… Będzie czekał… W głowie zapaliła mi się zielona lampka i wszystko zaczęło się składać do kupy.

– Michał!!!

– Taaak?

– Kupiłeś dom?

– Taaak.

– Serio?

– Taaak. Brawo bystrzacho!

– Jaki?

– W plecaku mam umowę i folder. Sprawdź sobie. Zmieści się w nim telewizor, tylko musimy go przez rok przetrzymać tutaj.

– Przez rok, ale gdzie?

Odstawiłam kieliszek i ruszyłam do plecaka. Wyjęłam teczkę z napisem Koncept by Tefra House. W środku folder z wizualizacją osiedla i na czerwono zaznaczona Libra – dom 119 m2. Wertuję umowę i szukam, gdzie jest ten dom – Kamionki. Dobra lokalizacja. Będę szybciej dojeżdżać do pracy.

– Michał!

– Noooo!

– Chcesz sałatkę?

– Tak, poproszę. Zaraz wychodzę.

Wyjęłam talerze, miskę z sałatką, bagietkę, wino i postawiłam na stole. Jeszcze tylko serwetki.

– Jaka sałatka? –zapytał Michał, wchodząc do pokoju.

– Z kozą i burakiem.

– Lubię, ładnie wygląda.

– Jutro na obiad będzie rosół i kurczak słodko-kwaśny.

– Chyba miałaś gorszy dzień, skoro tyle dobroci przygotowałaś. Dom ci się podoba?

– Tak, bardzo. Rozmawialiśmy o tym osiedlu jakiś czas temu, ale zastanawialiśmy się nad innym domem.

– Wiem, wiem – Dorado, tylko jakoś mnie poniosło. Tam było mniej miejsca na telewizor. Poczekaj, nie jedz!

Zatrzymałam widelec ze zwisającą rukolą w połowie drogi do buzi. Michał zerwał się z krzesła i wyleciał z pokoju. Zaczął grzebać w szafie i wyciągnął coś z kieszeni z kurtki.

– Mam. Gdzie jest zapalniczka?

– W trzeciej szufladzie w kuchni.

Michał postawił na stole czarną świeczkę z logo Osiedla Koncept i dopiskiem: Zapach domu pod szczęśliwą gwiazdą.

– Teraz już jest prawdziwa kolacja przy świecach. Sandra? Kupimy sobie teleskop? W końcu to osiedle pod gwiazdami.

– Kup sobie co chcesz. Mnie wystarczy dom z dużą kuchnią.

– A mi telewizor, teleskop i dobre głośniki.

– To za nasz nowy dom! – podniosłam kieliszek, aby wznieś toast.

– I za nowy telewizor!

Skończyliśmy jeść kolację i przenieśliśmy się na kanapę. Włączyłam serial, ale nie mogłam się na nim skupić. Wertowałam katalog naszego domu. Od początku do końca, od końca do początku, od środka… I tak w kółko.  Jedno nie dawało mi spokoju.

– Dlaczego mi nie powiedziałeś?

– Za długo trwałoby wybieranie domu z idealną kuchnią.

– A w Librze jest jaka?

– Idealna.

Przytuliłam się do męża. Był moim bohaterem. Gdybym wiedziała, przygotowałabym coś ekstra na kolację. Zachciało mu się tajemnic, to musiał zadowolić się kozą z zieleniną.

– Michał?

– Tak?

– Jak przetrwamy rok z wielkim kartonem w przedpokoju?

– Nie wiem, jeszcze się nad tym nie zastanawiałem.

 

E-book ze wszystkimi historiami Osiedlove

Wolisz w wersji papierowej? Napisz do nas: marketing@tefrahouse.pl 😉

 

 

 

Dzień Otwarty na Osiedlu Koncept

Kiedy Pan Kierownik daje zielone światło, że można wejść na budowę, rzucamy wszystko i lecimy.

Taka dobroduszność Kierownika to rzadkie zjawisko, bo w swych postanowieniach jest nieugięty. Trudny egzemplarz, ale doceniamy, że zawsze na pierwszym miejscu stawia bezpieczeństwo.

Korzystając z tak wyjątkowej okazji, musimy działać szybko, zanim usłyszymy, że kolejny etap prac uniemożliwia przebywanie na budowie. W związku z tym zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby zobaczyć z bliska Osiedle Koncept, podejrzeć domy, poczuć klimat budowy, porozmawiać, zadać pytania i kto wie, może nawet spełnić marzenie o kupnie domu.

Jeśli masz ochotę spędzić z nami sobotnie przedpołudnie na Osiedlu Koncept w Wirach, prosimy o e-mail z podaniem liczby osób odwiedzających.

Plac budowy to miejsce wymagające zachowania szczególnej ostrożności i przestrzegania zasad bezpieczeństwa. W związku z tym zapraszamy wyłącznie osoby dorosłe. Wszystkich gości prosimy o wygodny strój, zalecamy również zabranie kaloszy. My zadbamy
o kamizelki i kaski, które są niezbędne podczas poruszania się po budowie. Za ich brak Kierownik wymierza nam surowe kary.

Dzień Otwarty odbędzie się:
– 30 września na Osiedlu Koncept w Kamionkach przy ul. Iglastej w godz. 15:00 – 18:00,
– 1 października na Osiedlu Koncept w Wirach przy ul. Południowej w godz. 9:00 – 13:00.

Zgłoszenie uczestnictwa prosimy wysyłać na adres: sprzedaz@tefrahouse.pl. W wiadomości zwrotnej wyślemy szczegóły dot. wizyty na budowie i godziny, o której możemy się spotkać oraz informację, które domy możemy odwiedzić.

Różny stopień zaawansowania prac wyklucza możliwość wejścia do wszystkich budynków.

Do zobaczenia!