
Osiedlove sekrety #10: Meteor i kakao, czyli historia błyskawicznej miłości
– Meteor, stój! Meteor! Szukałem go kilka godzin, przeszedłem las wzdłuż i wszerz. Znowu mi uciekł. Kiedy pytałem, czy jak go spuszczę ze smyczy, to mi nie zwieje, merdał ogonem i jego oczy obiecywały, że tym razem nie pogna, ile sił w nogach przed siebie. Chodziłem, krzyczałem, wołałem, nawet wiewiórek pytałem, czy nie widziały brązowego […]